Dzisiaj a moze raczej już wczoraj mąż z tata dokonczyli zabijanie okien i drzwi wejściowych. Zabicie tych trzech otworów zajęło im tyle samo czasu co 3 wielkich i 3 normalnych , a to za sprawa mrozu jaki dzisiaj panował.
Oni walczyli z folią, a ja z córeczką walczylam kolejka w przychodni - czy wszyscy na święta zachorowali?, z potrawami wigilijnymi - karp w galarecie, ryba w ananasach, ryba po grecku, naleśniki z kapustą i pierniczki.
Zdjęć nie zamieszcze niestety, bo nasza kicia gdzieś zapodziala mi pendriva internetowego.
************************************************
Renifer Rudolf już grzeje kopyta.
Mikołaj w pośpiechu prezenty chwyta.
Niech wszystkie smutki wnet pójdą w kąt.
My dziś Wam życzymy wesołych Świąt.
*************************************************
Komentarze