BARDZOOOOO pracowity czwartek
Tak jak w tytule wpisu czwartek a raczej jego wieczór z nocą był bardzo pracowity.
Po pracy przystąpilam do przygotowania pokoju córci do tapetowania, mąż zawziął się za złożenie do końca szafek w kuchni a tata za prace których mi nie zrobimy :) - tzn kabelki do pieca :)
Prace trwały do północy - dzisiaj z rana oczy mieliśmy na zapałkach.
Udało mi sie położyć czarną tapetę w srebrne napisy na bocznej ścianie pokoju i ponad połowę ściany bialej w paski. Wygląda bardzo fajnie. Otapetowalam też wnękę za kominem, która posłuży jako półka lub legowisko naszej kotki.
Podczas montażu szuflad w kuchni okazało sie że mamy zły front do szafki cargo - dostaliśmy drzwiczki do zamontowania na zawiasach. Dobrze że wyszło to przez niedzielnym wyjazdem do IKEI.
Tata w tym czasie zmontował do końca szafkę w łazience i przewiercił scianę do kotłowni w celu przepuszczenia kabla pomiedzy piecem a pokojowym regulatorem temperatury. Pozostało jeszcze przepchać kabel na strone północną do czujnika zewnętrznego. Ale i na to znaleźliśmy sposób aby nie kluć ścian.
Zdjęcia dodam dopiero w przyszłym tygodniu po pracowitej sobocie i wyjeździe do IKEI.