Wyjeżdżamy... :)
I tak walizki spakowane, torby przygotowane. Jutro kierujemy sie na czeskie stoki narciarskie. Co prawda ja na nartach nie jeżdżę po operacjach kolan, ale córci 7 lat tak sie spodobał ten sport ze uznaliśmy ze w tym roku to będzie jedyny wypad, no i jedziemy.
Maz z córcia na stokach stosować bedą a ja zwiedzać okoliczne podstokowe oberże i knajpki :)
Podczas naszego pobytu w górach nasz Bob ma nadmurowac otwory okienne oraz przeciąć bramę garażowa. Jak wrócimy i odwilż sie utrzyma będziemy montować okienka. Ale sie nie mogę doczekać tej chwili.
Pozdrawiam wszystkich i nie wiem jak wytrzymam tydzień bez dostępu do bloga i podgladania waszych postępów.