Serwis pompy Galmet - już nie cieknie :)
Po tygodniu na budowę zjechał serwisant do naszego cieknącego zbiornika od pompy Galmet. Pan jako jedyny serwisant na Polskę przejchał 500 km. Był już u nas w maju jak wymieniał pękniętą pokrywę. Wtedy miałam kontakt z panem tylko telefonicznie. Nie mieliśmy możliwości być na budowie. Pan był bardzo wyrozumiały, uważał ze wszystko powinnismy wiedzieć i na całej pompę sie znać bo instrukcja i opis jest. Rozmowę wtedy zakończył nasz hydraulik. Dokonał poprawek do uwag pana serwisanta, a ten wymienił pokrywę.
Dzisiaj od 16:30 do 21:00 trwała walka z cieknącym zbiornikiem. Po napelnieniu go 200 literami wody zaczynało ciec od spodu. Spuszczenie wody, odkrecenie zawodu, wręczenie go na nowo, napelnienie zbiornika i .... ZNOWU CIEKNIE !!! Po drugim razie powiedziałam Panu żeby zabrał sobie zbiornik i niech go sprawdza na hali. Pan zachował calkowity spokój. Do trzech razy próba. Zbiornik napelnilismy. Ciśnienie nastawione i po 10 minutach chwila prawdy... NIE CIEKNIE. Zabawa ze zbiornikiem zajęła 4 godziny. Takiego przypadku jeszcze nie miał. Zawsze musi być ten pierwszy raz.... Szkoda ze padło na nas. Dzięki Bogu dzisiaj Pan był bardzo miły i rozumiał ze kobieta nie musi sie znać na wszystkim. I już nic nie mówił o utracie gwarancji ze względu na fakt ze zbiornik zamontowany jest z jednej strony tuż przy ścianie a w dokumentacji wyraźnie jest napisane ze ma być min 40 cm.
Ale wszystko gra, choć z rana dzwonię do pracownikow na budowę aby upewnić sie ze dom mi nie pływa w wodzie. Dopiero będę spokojna.