Relacja ze stawiania płotu i ogródka
Na początku napiszę że mieszka sie SUPER. Mimo tego że nie wszystko jest zrobione, że codziennie cos grzebiemy cieszymy się naszym nowym kawałkiem podłogi
Po półtora roku budowy w mniejszych, choć i czasem większych nerwach udało nam się zamieszkać. Dziękujemy rodzicom w pomocy przy pracach budowlanych oraz opiece nad nasza córcią.
1 MAJA 2014 - WAŻNA DATA - data zamieszkania
Stany licznikow w dniu zamieszkania 01-05-2014:
gaz - 270m3
prąd - 1000 kWh
Dzięki temu zapisowi zawsze będziemy mogli porównac sobie zużycie czy to w poszczególnych miesiącach czy kolejnych latach. Kartka może zginąć a blog zawsze będzie :)
A teraz uzupełnie naszych prac.
Od początku - czyli majowka
W majówkę w skladzie 3 osobowym - mąż, tata i ja stawialiśmy 72m ogrodzenia wykonanego z paneli. Początek był trudny a to gł. za sprawą spadku terenu.
Na początek było podkopanie dołka łopatą, wywiercenie otworu na 50-60 cm gł.wiertnicą spalinową, obsypanie słupka gruzem i zalanie tego betonem.
Najbardziej cieszy nas efekt końcowy - 72 m ogrodzenia stoi. Teraz zostało wykonanie już frontowego ogrodzenia. Kiedy ? Zobaczymy.
A tutaj widać po wypoziomowaniu i zalaniu betonem każdy panel byl podpierany kolkami aby nie stracić pionu.
A taki widok mieliśmy 3 dnia na zakończenie stawiania ostatniego panela.
A oto efekt końcowy, ktory najbardziej cieszy oko
Ja w miedzy czasie zajęłam sie zakładaniem ogródka.
Przekopanie, nawiezienie ziemi a później sama przyjemność- sadzenie. Część warzywek posadzona bezpośrednio do gruntu a część wysadzana miesiąc temu w skrzynkach i teraz przesadzona.
Tak wyglądało
Później
Teraz
Tu widać marchewkę, rzodkiewkę i mieszankę sałat
Truskawki wczesne i późniejsze i poziomki
Pomidorki koktailowe i żółte "żarówkowe"
Ponadto pod płotem posadziłyśmy z córcią fasolkę strączkową zółtą i zieloną oraz groszek a także cukinię i kabaczka.
Teraz tylko czekac na plony